Polacy spędzają w internecie już 6 godzin dziennie
Na świecie 2,8 mld osób korzysta z serwisów społecznościowych. Dynamiczny rozwój social mediów stwarza dużo szans, ale też niesie zagrożenia. Z jednej strony poszerzają horyzonty, z drugiej zamykają użytkowników w kręgu przyjaznych mu informacji, odcinając o newsów o opiniach odmiennych niż mają użytkownik i jego znajomi. Choć serwisy społecznościowe ułatwiają komunikację, to jak zaznaczają eksperci, jest ona w dużej mierze zakłócona przez elementy autopromocji. To wnioski warsztatu Komitetu Dialogu Społecznego KIG zatytułowanego „Wpływ technologii informacyjnych na społeczną rzeczywistość”.
– Dla społeczeństwa obywatelskiego media społecznościowe oznaczają z jednej strony wolność i łatwość dostępu do ludzi, ale z drugiej zamknięcie się w bańkach informacyjnych. Każdy, kto widzi tylko pozytywy, choćby to, że dzięki mediom społecznościowym można się angażować i organizować manifestacje lub zbiórki, przesadza. A ci, którzy opowiadają tylko o tym, że podzieliliśmy się na zamknięte grupy wyznawców pewnych teorii czy idei, także są w błędzie – opisuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego.
Z raportu „Digital in 2017 Global Overview” przygotowanego przez We Are Social i Hootsuite wynika, że aktywnych użytkowników mediów społecznościowych na świecie jest już 2,8 mld. Social media pozwalają poszerzyć horyzonty, nawiązać kontakt z nowymi osobami, ułatwiają angażowanie się w różnego typu akcje społeczne. Jednocześnie jednak zamykają użytkowników w tzw. bańkach informacyjnych, które powodują, że otaczamy się treściami, które sami akceptujemy. To sprzyja dezinformacji i rozszerzaniu się fake newsów. Dzięki rosnącej popularności mediów społecznościowych coraz łatwiej tworzyć alternatywne wersje rzeczywistości, które trudno zweryfikować.
Media społecznościowe wpisują się też w rosnący trend spadku zaufania.
– Żyjemy w epoce kryzysu zaufania. Autorytety muszą zasłużyć na nasze zaufanie. Nie ufamy im tylko dlatego, że ktoś jest profesorem czy zajmuje jakąś pozycję społeczną, ale dopiero wtedy, gdy nas do siebie przekona – tłumaczy Krzysztof Mazur.
„Barometr zaufania” firmy Edelman wskazuje, że nigdy wskaźnik zaufania nie był na tak niskim poziomie. Nie ufamy prezesom korporacji, politykom, ale i przedstawicielom mediów. Nadszedł czas influencerów, blogerów i vlogerów. To oni narzucają trendy, jednak dla różnych grup społecznych będą to inne osoby. Coraz częściej o popularności decyduje liczba polubień czy udostępnień.
– Media społecznościowe żywią się potrzebą popularności młodych użytkowników nastawionych na poszukiwanie akceptacji, na budowanie grupy znajomych. To jednak oznacza, że w wielu sytuacjach kreują nieco fałszywy obraz człowieka – bardzo łatwo jest wrzucić wyreżyserowane zdjęcie, z nałożonym filtrem, długo wymyślonym wpisem, który uzyska sporo lajków czy komentarzy i na tej podstawie budować wirtualne idealne ja – przekonuje Jakub Kuś, psycholog z Uniwersytety SWPS.
Tylko część aktywnych użytkowników mediów społecznościowych publikuje w pełni prawdziwe informacje. Najczęściej upiększamy rzeczywistość: wrzucamy poprawione zdjęcia, kłamiemy na temat stanu posiadania czy statusu związku. Kłamiemy, by spodobać się innym, ale i zaspokoić własne potrzeby. Bezkrytyczne przyjmowanie tego, co pojawia się w mediach społecznościowych, może – zwłaszcza w przypadku młodych osób – doprowadzić do depresji, a nawet prób samobójczych, kiedy to prawdziwe życie nie wytrzymuje konfrontacji z wirtualnym życiem znajomych.
– Kiedy dojdzie do konfrontacji ja idealnego z rzeczywistością, to konsekwencje takiej rozbieżności mogą być bardzo dotkliwe. Wielu młodych użytkowników portali społecznościowych skarży się na problemy z depresją, bo obserwują sukcesy swoich znajomych – w dużej mierze wyreżyserowane, bardzo wycinkowe – i wydaje im się, że ich życie jest nieciekawe, bo oni takich rzeczy nie robią. Portale społecznościowe nie tyle są przestrzenią społeczną, co przestrzenią bardzo silnej autoprezentacji, co ma konsekwencje dla jakości komunikacji – podkreśla Jakub Kuś.
Może to Ci się spodoba
Polscy emigranci zarobkowi przelewają do kraju miliardy złotych
Na przestrzeni ostatnich 14 lat Polacy na emigracji przelali do kraju prawie 231 mld zł. Na rynku transferów wciąż dominuje gotówka, a przekazy cyfrowe odpowiadają za zaledwie 10–12 proc. Jednak
Sklepy internetowe w natarciu
W dwudziestym pierwszym wieku ma miejsce rewolucja informatyczna. Przemysł komputerowy rozwija się w zatrważającym tempie, pozwalając na coraz bardziej zaawansowane systemy. Technologia czyni tak duże postępy, że niektóre rozwiązania, które
Wypożyczalnia samochodów, czyli wygodny sposób na przemieszczenie się z lotniska
Warmia i Mazury to jeden z najładniejszych regionów w Polsce. Najłatwiej i najszybciej można tam dotrzeć samolotem. Jednak, aby wygodnie dojechać do hotelu, a potem móc dotrzeć do każdego zakątka
Krótkoterminowy wynajem mieszkań zyskuje na popularności
Wynajem krótkoterminowy jest bardziej opłacalny i pozwala właścicielowi mieszkania zarobić więcej niż w przypadku wynajmu na dłuższy czas. W zależności od lokalizacji i standardu mieszkania dobowa stawka za dwupokojowe mieszkanie waha się od
Rynek spotkań to dla gospodarki dodatkowe 1,5 mld zł i ponad 30 tys. miejsc pracy
Prawie 34 tys. spotkań i wydarzeń oraz blisko 7 mln uczestników – tak można w liczbach pokazać rynek spotkań w Polsce. To branża, która dynamicznie się rozwija i wciąż ma duży potencjał. Jej wkład w gospodarkę
Znikają kolejne bariery dla rynku samochodów elektrycznych
Na polskim rynku motoryzacyjnym udział elektryków wciąż jest znikomy, ale dynamicznie rośnie. Wynika to z faktu, że znikają kolejne bariery. Po pierwsze, nowe modele oferują coraz lepsze osiągi, a ich ceny
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to skomentuj post