Polskie firmy coraz śmielej wychodzą na zagraniczne rynki

W ciągu 25 lat wolności gospodarczej Polska zwielokrotniła wartość swojej wymiany handlowej, przeszła drogę od wyłącznie importera netto do liczącego się eksportera, a teraz polskie firmy sięgają po zagraniczne akwizycje. Jak podkreśla Jan Krzysztof Bielecki, producenci potrzebują wsparcia państwa w dzieleniu ryzyka, natomiast mniejsze firmy – odwagi w wychodzeniu poza rodzimy rynek. Konieczna jest też wspólna praca nad wizerunkiem produktów z logo „made in Poland”.

Jeszcze na początku 2000 roku wartość wymiany handlowej Polski z zagranicą była niższa niż 24 mld zł miesięcznie. Obecnie sięga 120 mld zł. Aż do lutego 2013 roku Polska była wyłącznie importerem netto – więcej za granicą kupowano, niż sprzedawano. Jednak od tej pory aż 23 miesięczne odczyty były na plusie, a w tym roku tylko raz – w sierpniu – saldo spadło poniżej zera. Po wzroście wymiany handlowej i zbudowaniu pozycji eksportowej pora jednak na kolejny krok: ekspansję zagraniczną polskich firm. Choć ta już trwa, to ekonomiści i przedsiębiorcy apelują o wsparcie państwa, by zwiększyć jej skalę.

 Polskie firmy coraz śmielej i coraz chętniej inwestują za granicą. Przez słowo „inwestują” rozumiem nie tylko budowanie placówek handlowych, które ułatwiają działanie na poszczególnych rynkach czy nawet kupowanie firm zajmujących się dystrybucją na rynku lokalnym, lecz także to, że nasze firmy zaczynają kupować producentów europejskich. W wyniku takiego przejęcia firmy europejskiej poprzez wysoką jakość zarządzania podnoszą też jakość działania firmy – mówi agencji informacyjnej Newseria Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów Ernst & Young Polska. – To bardzo cieszy, teraz potrzebujemy tylko jednej rzeczy – skali.

Jak podkreśla, w polskich firmach temat zarządzania finansowego jest często na wyższym poziomie niż w zagranicznych firmach rodzinnych. Jego zdaniem rola państwa w propagowaniu polskiej przedsiębiorczości za granicą polegać powinna nie tylko na wsparciu kapitałowym, bo takich pożyczek udziela już BGK, lecz także na dzieleniu ryzyka, czyli wzięciu współodpowiedzialności w razie ewentualnego niepowodzenia. A także na przekonywaniu partnerów, że polskie produkty to wysoka jakość. Podobnego zdania są producenci.

– Rynki zachodnie są już bardzo mocno zajęte, często polskie firmy szukają innych ryzykownych rynków, dlatego ważne są ubezpieczenia, żeby polskie przedsiębiorstwa nie ponosiły tak dużego ryzyka – mówi Jan Kolański, prezes zarządu Colian Holding, właściciela takich marek jak Jutrzenka, Goplana, Hellena czy Solidarność. – Państwo musi pomagać, a wielu branżach nawet wytyczać drogę, ale przede wszystkim ambasady, konsulaty powinny prowadzić analizy rynkowe. Bardzo ważne jest to, żeby firmy miały liczącą się pozycję w swoim segmencie produktowym.

W parze z budową wizerunku musi iść rzeczywista wysoka jakość produktów, bo tylko to daje szansę na zaistnienie marki. To wymusza na firmach inwestycje w technologie, czyli wiąże się z kosztami. Na razie polskie brandy przebijają się z trudem na zachodnich rynkach, mimo że kontrahenci polskich eksporterów je doceniają. Konsumenci jednak wciąż wiedzą o nich niewiele.

– Polska jako państwo funkcjonujące w Unii Europejskiej ma bardzo dobrą reputację, a nasz potencjał wytwórczy jest dobrze postrzegany. Dyplomacja ekonomiczna jest niezbędna na rynkach wschodzących, gdzie często partnerem firm są instytucje państwowe – zaznacza Jerzy Pietrucha, prezes zarządu Grupy Pietrucha, producenta specjalistycznych profili technicznych z PVC, wykorzystywanych w projektach z zakresu inżynierii lądowej i wodnej, m.in. przy budowie systemów przeciwpowodziowych. – Biorąc przykład z Niemców, Brytyjczyków, Holendrów czy Czechów, gdzie współpraca między państwem a biznesem jest bardzo bliska, my, jako przedsiębiorcy, oczekujemy wsparcia ze strony instytucji państwowych, które będzie służyło uwiarygodnieniu polskich przedsięwzięć na rynkach wschodzących.

Grupa Pietrucha, w której skład wchodziły do niedawna dwa zakłady produkcyjne w Polsce, niedawno sfinalizowała inwestycję greenfield na Filipinach, uruchamiając wspólnie z lokalnym partnerem fabrykę grodzic winylowych. Pietrucha Manufacturing Philippines to pierwszy projekt z zakresu inżynierii lądowej i wodnej powstający we współpracy polsko-filipińskiej.

Prezes Grupy podkreśla, że atutem polskich firm, często niedocenianym, jest nasze transformacyjne doświadczenie oraz brak kolonialnej przeszłości, który sprawia, że partnerzy z Azji czy Afryki nie mają negatywnych skojarzeń z naszym krajem. Jednak dla wielu przedsiębiorców problemem jest wkroczenie nawet na bliskie Polsce rynki.

– Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, nasze firmy mają dostęp do rynków całej Europy taki sam jak przedsiębiorcy z innych krajów europejskich. Nie ma żadnego powodu, żeby się tego bać – przekonuje prof. Witold Orłowski, ekonomista, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula. – Pewnie mamy do czynienia bardziej z barierą mentalną, zwłaszcza w mniejszych firmach, które nie próbowały tego wcześniej niż z rzeczywistą wiedzą o trudnościach w ekspansji zagranicznej. To nie jest nic trudnego – tak samo łatwe jest sprzedawanie w Europie, jak w Polsce. Wyjście poza Europę jest bardziej skomplikowane, ale firma, która jest pewna swojego produktu i swoich umiejętności oraz sił, może sobie dać radę na każdym rynku.

Na temat internacjonalizacji polskich firm oraz ich szansach na zagranicznych rynkach eksperci, ekonomiści i przedsiębiorcy rozmawiali podczas dwudniowego Europejskiego Forum Gospodarczego, które po raz czwarty odbyło się w Łodzi.

Previous Crowdsourcing – czym są usługi crowdsourcingowe?
Next Trzeba przyspieszyć wydatkowanie środków unijnych, żeby część pieniędzy nie przepadła

Może to Ci się spodoba

Przez podróbki producenci tracą miliardy dolarów rocznie

Na świecie sprzedaż podróbek przynosi miliardy dolarów strat rocznie. Posiadanie patentów daje przedsiębiorcom możliwość dochodzenia swoich praw. W lutym funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Augustowa ujawnili blisko 40 tysięcy sztuk podrobionych perfum,

Cykl podwyżek stóp procentowych będzie trwał co najmniej kolejne pół roku. To nie sprzyja inwestycjom

Rosnąca niepewność związana z wojną w Ukrainie zniechęca do inwestycji zarówno firmy, jak i konsumentów. Do tego dochodzą zakłócenia w handlu zagranicznym, drożejące szybko surowce, które napędzają inflację. Analitycy banku BNP Paribas prognozują, że

Najpóźniej we wrześniu pierwsze kontrole zużycia energii w firmach

Dla dużych polskich przedsiębiorstw oszczędzanie energii nie jest już proekologicznym gestem, ale obowiązkiem. Wprowadzone w ubiegłym roku prawo nakłada na nie wymóg regularnego poddawania się audytom efektywności energetycznej. Na przeprowadzenie pierwszej kontroli firmy

Rośnie znaczenie pozytywnych informacji finansowych o Polakach

Większość przedsiębiorstw finansowych równolegle z danymi o zadłużeniu firm lub osób sprawdza m.in. w biurach informacji gospodarczej informacje pozytywne o swoich klientach. Dla dostawców usług i produktów liczą się bowiem dane kompleksowe, przejrzyste, wiarygodne, udostępnione

Jak oszczędzać na dostawie prowadząc własny sklep internetowy?

Jeśli prowadzisz własną firmę i nadajesz wiele paczek, ważne jest, abyś zastanowił się nad tym czy przypadkiem nie przepłacasz za usługi kurierskie. Każdy przedsiębiorca wie, jak ważne jest, aby móc

Czy warto ubezpieczyć swoją firmę?

Prowadzisz własną działalność gospodarczą? Zarządzasz  małą, średnią lub dużą firmą? Niezależnie czy jest to przedsiębiorstwo handlowe, usługowe czy produkcyjne – powinieneś zastanowić się nad tym, jak skutecznie zapewnić mu bezpieczeństwo.

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to skomentuj post

Zostaw odpowiedź