Szkolenie pilota samolotów rejsowych kosztuje nawet 250 tys. zł
W ciągu kilku nadchodzących dekad technologie najprawdopodobniej zastąpią pilotów, ale jak na razie ta profesja ma dobrą passę w związku z dynamicznym rozwojem rynku lotniczego. Piloci mogą liczyć na ciekawą pracę i dobre zarobki, ale wymagany jest nienaganny stan zdrowia i odpowiedzialność, a kształcenie jest długie i wieloetapowe. Wyszkolenie pilota samolotów rejsowych to koszt nawet 250 tys. zł i większość kandydatów finansuje go z własnej kieszeni. Taki wydatek może jednak zwrócić się już w 2–3 lata się po rozpoczęciu pracy w zawodzie.
Według szacunków Boeinga w ciągu najbliższych 20 lat na całym świecie zabraknie nawet 600 tys. przedstawicieli tej profesji. Duży popyt przy niskiej podaży nowych kadr oznacza dla pilotów rynek pracownika i dobre zarobki, ale za około 50–70 lat zawód ten zacznie stopniowo zanikać.
– W świetle rozwoju technologii informatycznych prawdopodobnie pilota w kokpicie również kiedyś zastąpi komputer. W tym sensie zawód pilota wydaje się być zawodem przeszłości, bo najbardziej prestiżowy był w drugiej połowie XX wieku. Natomiast w najbliższych kilkudziesięciu latach jest to wciąż zawód absolutnie perspektywiczny. Pilotów na rynku brakuje, więc będzie dla nich dużo dobrze płatnej pracy w wielu ciekawych krajach świata – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Benke, pilot liniowy, prezes zarządu Bartolini Air.
Kandydaci do tego zawodu muszą się charakteryzować przede wszystkim dobrym stanem zdrowia i przejść badania lekarskie, które zagwarantują, że nie stracą świadomości w powietrzu i nie przestaną panować nad samolotem.
– Na drugim miejscu są predyspozycje i one już nie są takie oczywiste. Myślę, że większość osób mogłaby zostać pilotami, bo nie jest to zawód o wiele trudniejszy niż inne. Na pewno wymaga gotowości do wzięcia odpowiedzialności. Według mnie w ogóle nie jest to zawód niebezpieczny, stresujący, natomiast na pewno trzeba być osobą odpowiedzialną i umieć traktować sprawy poważnie – podkreśla Jakub Benke.
Kandydat na pilota musi też wykazać się pracowitością, bo zdobywanie kompetencji oznacza wielogodzinną naukę, pracę i wiele różnego typu egzaminów. Szkolenie pilotów dzieli się na część teoretyczną i praktyczną. Składa się z kilku etapów, z których pierwszym jest szkolenie do licencji turystycznej.
– Zaczynamy od podstaw teorii, następnie latamy małą awionetką, czyli małym samolotem tłokowym. Uzyskujemy licencję turystyczną, a następnie poszczególne, dodatkowe uprawnienia – aż do licencji zawodowej i licencji liniowej zamrożonej. Cały czas latamy tylko niedużymi samolotami tłokowymi, tyle że coraz bardziej skomplikowanymi, czyli dwusilnikowymi, z chowanym podwoziem. Chodzi o to, żeby to szkolenie nie było aż tak bardzo drogie, bo ono i tak nie należy do najtańszych – mówi Jakub Benke.
Jak ocenia, w Polsce system szkolenia lotniczego jest dość rozwinięty. Istnieje raptem kilka szkół publicznych, które szkolą pilotów, ale na rynku funkcjonuje wiele podmiotów prywatnych. Większość pilotów finansuje szkolenie ze środków własnych, natomiast wymaga to inwestycji rzędu 250 tys. zł. To koszt, który wiele osób powstrzymuje przed wybraniem tej drogi zawodowej. Jak podkreśla ekspert, przy obecnej dobrej koniunkturze na rynku taka inwestycja może jednak szybko się zwrócić – nawet w 2–3 lata po rozpoczęciu pracy w kokpicie samolotu rejsowego.
Po przejściu wieloetapowego szkolenia i uzyskaniu licencji liniowej zamrożonej pilot może się już zatrudnić w linii lotniczej i zasiąść w prawym fotelu pierwszego oficera w dużym samolocie odrzutowym. Przedtem musi jednak przejść jeszcze jedno, trwające średnio od 2 do 4 tygodni szkolenie na dany typ samolotu rejsowego.
– Kiedy kandydat na pilota uzyska już licencję zawodową i dostanie pracę w linii lotniczej, ta linia wysyła go na szkolenie np. na typ samolotu Airbus 320 czy Boeing 737. Ono odbywa się już w pełni na symulatorze, z wyjątkiem nauki lądowań. Jest sześć lądowań, które wykonuje się prawdziwym, pustym samolotem bez pasażerów. Wynika to z faktu, że techniki lądowania symulatorów nie są w stanie idealnie tego oddać i ten element jest niezastąpiony. Natomiast gdy przechodzimy do samolotów odrzutowych, na których godzina lotu jest już bardzo droga, rzeczywiście symulatory zaczynają zajmować pierwsze miejsce w szkoleniu – prezes zarządu Bartolini Air.
Może to Ci się spodoba
Czym charakteryzuje się tutoring?
Duże korporacje i międzynarodowe firmy próbują ulepszyć cały system kierowania podwładnymi i zrewolucjonizować sposoby mobilizowania zespołu. W ramach eksperymentów od kilku lat funkcjonuje tzw. tutoring, który powinien pozytywnie działać na
Jaką specjalność wybrać na zarządzaniu?
Chcesz studiować zarządzanie? Pamiętaj, zanim zdecydujesz się na konkretną uczelnię, dokładnie przejrzyj oferowane przez nią specjalności. To w końcu w dużej mierze, dzięki ich wyborowi, ukierunkowujesz swoje przyszłe życie zawodowe.
Czy szkolenie podwładnych się opłaca?
Nikt nie zaprzeczy, że szkolenia i kursy doszkalające mają ogromny wpływ na poprawę jakości i efektywności pracy. Inwestowanie w edukację może przynieść nieoczekiwane rezultaty u niespodziewane zyski. Kiedy szkolenie jest
Wystąpienia publiczne – jak opanować stres?
Umiejętność publicznego przemawiania jest niezwykle pożądana na rynku pracy. Wystąpienia wiążą się jednak ze stresem, który nie zawsze działa mobilizująco – świadomość tego, że jest się narażonym na ocenę, potrafi
Czy e-learning jest dobry dla pracowników?
W ostatnich latach miał miejsce ogromy rozwój praktyk szkoleniowych. Istnieje mnóstwo ciekawych i skutecznych metod na przekazywanie materiału i nowych sprawności. Wśród nich znajduje się e-learning, który ułatwia procedurę szkolenia
Czy firmy powinny kierować personel na kurs językowy?
Poważne firmy i przedsiębiorstwa przyjmują zdolnych i wykwalifikowanych pracowników, ponieważ od początku przynoszą pierwsze korzyści. Aczkolwiek ciągłe podnoszenie swoich umiejętności jest bardzo ważne i z pewnością potrzebne. Czy zatem pracodawca
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to skomentuj post